Po co pisać książkę?
Ktoś powie, że dla kasy (😂😂😂), ktoś inny, że dla masowania ego (😎), ktoś jeszcze inny, że sam właściwie nie wie, ale coś mu kazało.
Jakiś imperatyw kategoryczny czy cuś.
Z każdą książką moja motywacja się zmienia i przeszedłem wszystkie ww etapy.
Ale dziś odkryłem chyba ostatecznie po co bo poznałem Panią Ewę, która przyszła po autograf z książką pełną zaznaczonych cytatów.
Zapytałem żartobliwie czy to zaznaczone literówki albo jakieś głupoty, a pani Ewa odpowiedziała, że nie, że pozaznaczała ulubione fragmenty.
<3
#tysiącszklanekherbaty